photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 PAŹDZIERNIKA 2014

Spustoszony

przez śmiech i słowa

pobity przez

małe uczucia i rzeczy

przez pół miłości

i pół nienawiści

tam gdzie trzeba krzyczeć

mówię szeptem.

 

Wpadłam w moją wewnętrzną histerię.

Nie krzyczałam, nie płakałam głośno, nie biegałam i nie wyrywałam sobie włosów z głowy.

Po prostu w jednej chwili coś we mnie stłukło się i przyrosłam do chodnika, nie mogąc zrobić kroku do przodu.

 

Melancholicy są bardzo wymagający..

 

Komentarze

patria laseczka :)
15/10/2014 12:12:00
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika destinyhopelove.