Dzisiaj ciągle zmieniam tła i ciągle nie jestem zadowolona ;c Byłam dziś na lodowisku z Madzią i jej kuzynką Pauliną . Później na jakimś kameralnym koncercie w jakimś barze. Z tym wszystkim to wyszło na ostatnią chwile i ja nawet nie wiedziałam, co to za koncert i w ogóle. Wchodzimy tam, a tam wszędzie irokezy, glany, tapiry, dredy, koszulki z rockowymi i metalowymi zespołami itp, Czułam się troszkę nieswojo ubrana no tak jakoś zwyczajnie, ale dobra jakoś było, nawet całkiem fajnie.
" Poznałem, głos, co był szeptem mimo setek głośników
I inny samotny podobny do krzyku"