I mam nadzieje że znowu zobacze Ciebie mijając na ulicy słodko się uśmiechniesz,
znów spotkamy sie wzrokiem na chwilę, chwilę ulotną tak jak zawsze
. Wybacz ale nie rozumie i nie chce sie do tego przyznać. A miałes byś zawsze obok.
Gdy policze do trzech wdech może mnie poparzyć,
chce go wziąść wrzucic niższy bieg,
odżucić presję.