Tego wieczoru była smutna . W oczach miała łzy , chociaż wcale nie płakała . Nawet światło wydawało jej się być szare . Żadna muzyka , żaden film ani przyjaciel nie był jej w stanie pomóc .
Spytał się czy wierze w miłość , a ja nie odpowiedziałam nic , tylko roześmiałam się w te jego piekne , naiwne oczy.
Dotknął mojego ramienia i przyciagnał do siebie . Spojrzał w moje oczy , a pode mną ugięły się nog i, wiedziałam , że powinnam go odepchnąć i rozesmiać się kpiąco , ale tym razem nie byłam w stanie tego zrobić .
I powiedz mi dlaczego musi tak być .
Czas najwyzszy zmienić coś , żeby było lepiej .
Kiedyś napcham Ci do buzi tych pieprzonych , czerwonych czereśni , a potem zacznę Cię wyzywać , zobaczysz jak się czułam , kiedy karmiłeś mnie szczęściem i kazałeś w jednym momencie całkowicie usunąc je z mojego wnętrza .
Obecnie nawet w pokoju mam większy porządek niż w głowie .
Pomyśl tak wielu ludzi by chciało
być na drodze do szczęścia w
tym miejscu co Ty.
Łzy to nie wstyd, to oznaka, że cholernie Ci na czymś zależy.
Wczoraj zrobiłam wyjątek i wyprostowałam włosy.
Dzisiaj nie mogę na siebie patrzeć.
Widzisz co nieodwzajemnione uczucie może zrobić z człowiekiem?
Słońce nauczyło nie śmiać się.
Księżyc nauczył mnie marzyć.
Gwiazdy nauczyły mnie szlochać.
Ty nauczyłeś mnie kochać.
moje życie jest pełne facetów jem Grześka,
piję Kubusia a na dodatek śpię z Jaśkiem.
nie chcesz być nigdy gorzki, a całkowicie pyszny.
i mieć czyste sumienie i wszystkie te rozkosze
I zaśmiać się głośno, dobitnie.
I zaśmiać się Tobie w twarz.
O taak, chciałabym.
jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości
i jest mi tak cholernie smutno teraz,
że chcę to komuś powiedzieć.
To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić..
Ej jesteś mistrzem w:
spierdoliłem wszystko.
Tak trudno jest mi dzisiaj rezygnować z Ciebie.