Kończę właśnie chemię, która jest totalnym bullshitem na moim kierunku.
Męczy mnie co tydzień, tak samo jak zajebiste raporty z biofizyki...
Wracam jutro do domu.
Tak postanowiłem.
Na chwilkę, by się odprężyć, powdychać to powietrze, które znajduje się tam... w domu, który opuszczam w każdą niedzielę tygodnia by powracać w piątki tudzież w soboty...
Bardzo tęsknię za rodzicami i bratem, choć nigdy bym nie przypuszczał, iż tak właśnie będzie.
W Bydgoszczy nie tylko zostawiam najbliższą rodzinę ale ten najważniejszy poza Nimi czynnik, który buduje mój Wszechświat. Pierwiastek ów, niegdyś bardzo reakcyjny na me struktury, który doprowadzał często do wybuchów, uległ wielu zmianom... Fizycznym i chemicznym...
Teraz tworzy ze mną jeden z najbardziej trwałych i szlachetnych związków na Świecie...
I tak będzie...
I nic i nikt nam nie przeszkodzi...
Dobranoc
Kocham Cię :*