Ogólnie jestem chora, tydzień wyjęty ze szkoły, nie wiem jak to nadrobie. Masakra jakaś... Do konia nie mogę jechać, chyba że na 5 min wymiziać i do samochodu. No w mordeczkę, co oni sobie myślą? Najbardziej to się jednak boje tej nieobecności w szkole...