W sumie sesja się zaczęła więc czas brać się do roboty!
Zacząłem więc oglądać Breaking Bad(może sie okazać, że to będzie best serial ever)
Idąc w ślady Sylwii stwierdziłem, że napiszę coś na phtbl.. bo why not?
Zacząłem podziwiać cukiernice, łyżki, talerze, ściany, podłogę...
Postanowiłem, że zacznę trenować siłę umysłu i w końcu uda mi się właśnie tą siłą, nie wstawając z siedzenia otworzyć lodówkę, wyjąć piwo i je otworzyć. Wypiję już siłą mięsni przełyku, mózg nie może się przemęczać.
Ogólnie to tyle jeśli chodzi o zajęcia podczas sesji... niby mało, tylko czemu schodzi mi na nich po kilka godzin.
nvm.
Ogólnie dziękuję jakaś....wyższa siło (jestem pewniem, że to zasługa kosmitów), że stworzyłaś PIWO, dzięki niemu mogę się chociaż trochę skupić(dopóki nie wypiję), PIWO jest olejem dla mojego mózgowego silnika.
Maraton egzaminów na patologii
27-egz
28-egz
29-egz
31-egz(tak bardzo najgorszy wow tak bardzo ustny wow. Jak to zdam to się schalm joł biczys czek dys ałt materfakers pis joł )
03-egz
06-egz
powodzenia. May the Force be with you studencie każdego z kierunków.
* ja pierdole... w życiu tyle tu nie napisałem i pewnie do sesji letniej nie napiszę.boże.