Pierdoliłeś o szczerości, ćpając za moimi plecami. Pierdoliłeś o miłości zaliczając laski w klubach. Pierdoliłeś o rodzinie jebiąc swoją matkę. Pierdoliłeś o wieczności, zostawiając mnie po 3 meisiącach. Pierdoliłeś o wierze w ludzi załamując ręce nad ludzkością. Mówiłeś o muzyce jako o jedynej miłości, potem poszłeś ćpać. Padałes na twarz obiecując "to ostatni raz", tydzień po tygodniu przychodziłeś naćpany. Nacpany stałeś w moich drzwiach, nacpany wchodziłeś, nacpany kochałeś się ze mną, nacpany wychodziłeś. Naćpany żyłeś ze mną, jakby nigdy nic. nacpany kurwa powiedziałeś, że mnie kochasz. I chuj z twoją ćpuńską miłością, która ogranicza się do liczby działek. Skończyła się penta, skończyła się miłość.
Rozsądek jest miarą głupoty; tylko głupcy sa rozsądni, mądrzy biorą, co najlepsze, nie patrząc na konsekwencje.
Żyj spokojnie, niech Ci się wiedzie
i nie rozmawiajmy dzisiaj, bo nie wiem, co mam powiedzieć
zadzwoń do mnie za kilka lat
ja napewno nie zapomnę, jak pozmieniałeś mój świat.
I nie wiem co się stało, że znowu mnie olała
mówiła, że będzie zawsze - suka, kłamała.
I dlaczego nadal nie potrafię Cię znienawidzić..?