żyje i mam sie dobrze.
Zdenerwować kogoś kto zazwyczaj jest spokojny potrafie tylko ja, może jakieś fanfary?
To miłe gdy możesz pogadać z kimś praktycznie obcym do północy, szczególnie z kimś miłym i obcym.
Fajnie tak po paru miesiącach wyjść ze swoją dawną paczką, wylać całą pepsi bo jest za zimna, poprzypominać sobie troche jak to było.