I znów tak jakby coś się psuje. Niby jest ok ciągle aż tu nagle na siebie wybuchamy, obrażamy i chuj wie co jeszcze. Potem z jednej strony nie mam ochoty rozmawiać a z drugiej to po prostu tego bardzo potrzebuje. Dziś oczywiście mieliśmy się spotkać i jakby nie inaczej poszły się plany jebać.. Zajebiscie w chuj no. Miłych wakacji, a w sumie ich resztki wszystkim życzę!