jestem strasznie zmęczona psychicznie... sprawdzę e-mail, napisz do A.
i zawijam do książek na wieczór. w między czasie odpiszę na list w końcu.
przemyślę jeszcze raz, co do walentynek itp. czym powinnam kierować się, czy
sercem, czy "rozumem". obejrzę stare albumy, zanurzę się we wspomnieniach, i tak
spędzę już koncówkę soboty, co za szkoda. jutro bd musiała ogarnąć lekcje, milusio.
pewnie jutro z wami już będzie Madzia, więc ładnie pokomentuję wam i żegnam się z wami :)
miłego wieczoru,
dobranoc.
/martuu/