pamiątka z bunkrów.
nad jezioro jakoś trafiłam. nie było źle.
najśmieszniejsze jest to, że jak ja wyjadę w głuchą dzicz, to dokładnie w tym samym dniu świat się wali, Lepper wylatuje ogólnie rzeź i zawierucha.
a "o" i "ł" dalej działa jak chce.
byłam na shreku 3 dzisiaj. generalnie wiesz, że osioł (maj fejwrit) to Stuhr (też maj fejwrit) ale, że kotwbutach to Malajkat to ja bym nie pomyślała... tzn. to jest ogólnie wiadome, ale
jakoś nie pasuje...
no, nic to. mecz jest i te rzeczy...
mam 19 lat i próbuje się wyrwać z pseudo-religijnych, klerykalnych sideł kościoła katolickiego.
kiepska sprawa.