totalnie zakochałam sie w japonkach, sa takie szczuplutkie, dziewczęce i... idealne.
Mam niesamowicie niewiele czasu żeby tu wpadać. Od 8 do 18 siedzę na uczelni.
Zaniedbałam dietę, na wadze ciągle 55 kg. Waga spadła raz poniżej 55 kg co już jest sukcesem bo klątwa piędziesiątkipiątki wisi nade mną odkąd pamiętam.
Ale co dalej? no nic, wlaśnie nic, wróciłam do tej znienawidzonej liczby którą jest 55.
Do końca tygodnia musi pojawić się 54. Musi. Bo jak nie to będę bardzo zła.
Uciekam przygotować się na jutro.
P.S. Zna któraś jakiś sposób, aby zabić burczenie brzucha bez konieczności pochłaniania kanapek? Bo na zajęciach jest to niestety bardzo uciążliwe i zmusza do ciągłego pałaszowania czegokolwiek.
Inni zdjęcia: 😀 dorcia2700;) virgo123... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Końskie trzęsawisko bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24