Jak dobrze przespać się wreszcie 8h i umyć w swojej wannie.
Nigdy jeszcze nie wiedziałam, że nogi mogą tak bardzo boleć, że ma się to już w dupie.
Że można tyle jeść i nie mieć wyrzutów sumienia, a w dodatku jeszcze schudnąć.
Że może być tak cudownie na wycieczce gdzie ciężko o łóżko, prysznic, a co dopiero z ciepłą wodą. Natomiast tak łatwo o zupe ze wszystkiego, jelitówke rozdawanej z wodą, pecherze, chleb z pasztetem, toi toie na każdym postoju, żółte domy w każdej wiosce, masaż, szybką nie chcianą opaleniznę (nawet smarując się co chwile kremem z filtrem 50) i przepoconą bluzkę w 5minut. Że można spotkać ludzi z lasu, afryki, sławne gwiazdy. Czas ten uważam za bardzo owocny. Teraz czekają mnie dwutygodniowe rekolekcje. Czuję, że będzie ciężko.