tak chce wrocic do tej zimy ktorej nigdy nie zapomne ale niestety musze. wszystkie te najlepsze chwile musze zapomniec i zaczac wszystko od nowa, od samego poczatku. chcialabym cofnac czas i wszystko naprawic, wszystko poukladac w dobry koniec ale takie rzeczy  nie samozliwe. teraz juz rozumiem i nigdy juz nie popelnie bledow przez ktore stracilam najwazniejsze osoby w moim zyciu. kazdy mowi ze licza sie checi ale to nie prawda zwykle gowno zeby pocieszyc w sytuacji w ktorejy cos sie rozpada w male czesci ktore ciezko poskladac czasami nawet sie nie da. chcesz zrobic wszystko dla swoich najblizszych ale oni nie daja ci nawet malej szansy na zmiane, czasu w ktorym pokazesz ze stac cie na wiecej aby pokazac jak bardzo ci na nich zalezy. juz nigdy wiecej nie zrobie tych samych bledow bo wiem co moge przez nie stracic to za bardzo boli zeby przechodzic przez takie cos kolejny raz. caly czas czlowiek powtarza sobie ze bedzie wszystko okej, ze jest twardy i zrobi wszystko zeby sie ulozylo ale z biegiem czasu poddaje sie bo samemu nic nie da sie zrobic. kiedy masz kolo siebie osobe ktora cie wspiera jest o wiele lzej tlumaczy ci co robisz zle, a co dobrze. mam nadzieje ze osoby ktore stracilam kiedys tez beda chcialy naprawic nasze kontakty, nadrobic stracony czas. pociesza mnie fakt, ze sa szczesliwi, nie cierpia, nie tesknia. nawet im tego zazdroszcze, moze maja wyjebane, moze nie pokazuja tego ze cierpia, nie wiem. kiedys tez bede miala wszystko gdzies, nie bede przejmowala sie niczym ale narazie tak nie potrafie.

I hate you but i love you

SZKOŁA !