Energia do przeciągania tego gówna zwanego życiem z dnia na dzień maleje. I zawsze kiedy pojawi się chociaż kapka nadziei to i tak wszystko się zjebie. I tak w sumie to pierdole to wszystko. Mam już cholernie dość tego wszystkiego. Potrzebuj czasu dla siebie. Bardzo dużo czasu. Żeby przemyśleć to wszystko. Żeby przemyśleć przeszłość. Ech... Po raz pierwszy w życiu mogę powiedzieć że naprawdę się czegoś boję. Czegoś zwanego przyszłością....
http://ashanzel.tumblr.com/ zaobserwuj.