:o zdjęcie z wakacji, z aparatem, z którego wciąż nie wywołałam kliszy, SPOKO.
czekają mnie dni spędzone nad książkami, niezbyt ciekawa perspektywa gdy robi się coraz ładniej, gdy do tylu miejsc chciałoby się zajrzeć i tyle osób spotkać.
w zasadzie to najbardziej chciałabym się rozłożyć gdzieś na trawie, na moim różowym kocu albo pod nim, słuchać tego gadania i patrzeć na te właśnie cieszące się oczy. niewykonalne.
potrzebuję tych paru dni spokoju, bez pieprzenia od rzeczy, składania obietnic, kłamstw itd.
gówno prawda. oczywiście że mimo wszystko tego chcesz.
padam na pysk, a czeka mnie jeszcze wos i pewnie zaraz się okaże, że też mnóstwo innych rzeczy, o których jak zwykle zapomniałam. sierota sierota sierota