"Składam ten świat po kawałku, ponieważ lustro, w którym się kiedyś odbijał, rozsypalo się w drobny mak. Bo wystarczy, że zabraknie jednego kawałka puzzli, a obraz nigdy nie będzie kompletny."
Czytałam tą książkę chyba na początku liceum i tak samo jak wtedy próbuje poskładać siebie w jakąś określoną całość.3 lata temu miałam jakiś plan, zarysowany cel, kierunek.Dzisiaj jestem czystą kartką, którą chciałabym zapisać już w nowym miejscu. Mam dosyć przeszłości , telefonów o 3 w nocy,zaśmiecania sobie głowy niepotrzebnymi sprawami.