No i po liceum! Jakoś myślałem że bardziej mi się zbierze na sentymenty, ale ukończenie trzeciej szkoły nie zrobiło już na mnie wrażenia. Zapewne pomogło w tym afterparty- wielkie THX dla Bengala i całej ekipy za wspaniałą zabawę w alkoholowym klimacie. Wraca do mnie chęć do życia. Nie wiem czy jest to spowodowane tym że wiosna już się rozbujała, a może tym że najwyższy czas zacisnąć dupe i zabrać się do nauki, ale dzisiaj rano czułem się jakoś dziwnie dobrze. Muszę w końcu odiwedzić jebany WORD bo mi przepadnie termin na egzamin:D.Na zdjęciu nowiutki wilkinson którego dopiero co zamontowałem w gitarze swojej. Przez pana listonosza który nie raczył zostawić awizo paczka leżała tydzień na poczcie.Co dziwne na kopercie jest pieczątka nie zastałem dnia 10 kwietnia, a paczka nadana była 11 O.O .
No tits no fun.
No fun no hope.
No hope no life.