Smutek i łzy:(:(:(

na tyle problemów ile mam jestem sama....tylko I'm... buuu Kochanie ja wiem że się starasz i ze Ci Bardzo zależy na mnie...Wiem że mnie bardzo kochasz bo udowodniłeś mi to heh te prezenty....ten Miś który jest w moim pokoju i pilnuje mnie....tak jak mu kazałeś pilnuje mnie żebym jadła:) Ja też Cię bardzo ale to bardzo lubię.Musisz mnie zrozumieć ze nie możemy być razem....Wiem że niezbyt dobrze się z tym czujesz ale trudno.....takie jest życie a sam mi powiedziałeś ze jeśli ja tak zadecyduje to tak też i będzie.Więc....bądźmy przyjaciółmi...Widocznie na tylko tyle mnie stać:/ Przepraszam za wszystko nie chciałam żeby tak wyszło wiem że Cię zraniłam moim postępowaniem ale...ludzka głupota nie zna granic! Płaczę zakrywając twarz rękami,aby nikt nie widział jak mi źle...jak w duszy krzyczę POMÓŻ! NIE MAM SIŁ!!!! tak chciałabym obudzić się z tego koszmaru popatrzeć wokoło siebie i nie bać się ludzi,siebie nie bać się że skrzywdzisz, zranisz,odrzucisz..wchodzę w ciemny kąt z nadzieją że nikt nie widzi jak w ciemnościach staczam się w dół jak szlocham ukradkiem zadając pytanie dlaczego?? dlaczego to tak boli, dlaczego tak długo dlaczego nawet śmierć omija mnie wielkim łukiem,tak chciałabym zrozumieć sama siebie,swoje tęsknoty, bóle...tak chciałabym wreszcie poczuć ze żyję,a nie tylko poczucie winy że zabieram powietrze komuś kto zasługuje na godne życie chcę wyrzucić z siebie smutek, samotność pustkę, poczucie winy, ból,lęk.Chcę być wolna czy to zbyt wiele???? I to dlatego nie możemy być razem Piotruś....to dlatego bo ja po swoim ostatnim związku nie chce mieć już chłopaka,a na pewno nie teraz.Tak że jeszcze raz przepraszam za ta miłość.:(:[zakłopotany]:[zaklopotany]:[zaklopotany]