It's a mad world.

Senyszyn: A pan posel kocha pedofilów jeżeli są w sutannach?
Wipler: Pani jest obrzydliwa.
Prezenterka: Przeprosi pan panią poseł?
Wipler: Pani zachowuje się obrzydliwie i nie mam za co przepraszać.

Dobrzu, moje zdanie o tak inteligentnej osobie jak Senyszyn trochę podupadło. Powiedziała coś, co w kraju, gdzie 90% społeczeństwa deklaruje wyznanie katolickie jest uznawane za niczym nie podpartą (abstrakcyjną DD:) obraze. Może gdyby drugiemu rozmówcy nie przerwano odpowiedzi na pseudointeligentą teze Senszyn, to nie podniosłoby się lirum, że pan Wipler to cham i prostak.
Hej, czy to źle, jeśli podoba Ci się teza Senyszyn? Siląc się na interpretacje można całkowicie zaliczyć to co powiedziała do prowokacji. Moim zdaniem prowokacje w skutkach są poprostu ''tanie''. Nie da się inaczej nazwać tego, co w samym założeniu ma tylko wywołać efekt podburzenia, co bardziej nieopanowanych. To wszystko... więc choć teza Senyszyn była ubrana w skrajne argumenty (tu warto zaznaczyć, że- n i e abstrakcyjne. Come on, wcale nie jest tak, że jeśli nie słychać o tym na niedzielnym kazaniu to to nie istnieje) w pewien sposób obnażyła to jak bardzo moralność niektórych polityków dyktują dogmaty Kościoła.

Uczyńmy za swój życiowy drogowskaz książke, w której jako zgodne z normą uznaje się bewzględne podporządkowanie kobiet mężyczynznom i niewolnictwo. Za normującą uznajmy też przypowieść o rozpustnikach, którzy dostawszy od Lota odmowę na zabawienie się z mężczyznami, którzy byli jego gośćmi, zabawili się jego córkami. Notabene, historia o tym jak ojciec oddaje do zbiorowego gwałcenia niewinne córki, by oszczędzić Abrahama (który i tak miał już bezpośrednie wstawiennictwo samego Boga) pokazuje, że Pismo Święte niekoniecznie jest najlepszy drogowskazem dla współczesnego człowieka. * Moim zdaniem.

*- w oparciu o artykuł prof. M.Środy.

Tu każdy ma wybór, zarówno co chcę popierać jak i o czym wyrażać swoją negatywną opinie.Powracając do tego, że  jesteśmy  w państwie o ustroju demokratycznym, dodam tylko to  co mówi Murray Rothbrad o demokracji:

"Zbrodnia jest zbrodnią, agresja jest agresją, bez względu na to, jak wielu obywateli godzi się na takie praktyki. W pojęciu większości nie ma nic świętego. Tłum dokonujący samosądu stanowi przecież większość na swoim terenie."

Dlatego właśnie na zakończenie dodam, że martwi mnie 2% poparcia dla j e d y n e j aktualnie zarejestrowanej wolnościowej partii- Kongresu Nowej Prawicy.  O ile wolność słowa definiować można na wiele sposobów (jak w przypadku pani Senyszyn) to demokracja pozastanie chyba na zawsze dziurawa.

To co napisałam jest niekompletne.