Nasz apartament zostawiłyśmy zasyfiony.
Posprzątałyśmy ile się dało, niestety nic więcej nie dało się zrobić.
Śniadanie z rodzinką było urocze.
Foszki Pablito były urocze.
Kto normalny nazywa drugą osobę Petito ?
Umarłam przez 5 godzin jazdy.
Ma choroba lokomocyjna dała się we znaki.
Dodatkowo nos zawalony, gardło nie do użytku oraz gorączka.
Jutro Batycka spotka się z Królisiem. <3
Majówkę nad morzem z Kolasą wspominam bardzo dobrze i zaliczam do jak najbardziej udanych.