nanana, yo.

Wzrusielczo - chandrowy nastrój.

Chociaż już przechodzi.

Poryczałąm sobie i teraz ze wszystkiego znowu zaczyna chcieć mi się śmiać.

Żebyście zobaczyli jak ja wyglądam *lol2*

Ale nie zobaczycie :DDD

Poryczałam się ostatnio na filmie dla dzieci.

A teraz chętnie obejrzałabym jakiś głupi melodramat.

Ale chyba będę musiała się zadowolić komedią, bo po formacie nic innego na komputerze nie mam xD

Potrzebowałam dnia spędzonego w domu.

Chociaż dzisiaj nie powinnam go tu spędzać, wiecie?

Trudno.

Najwyżej będzie, że jestem zUUUa, yo.

Jeśli ktoś chce mieć o mnie takie zdanie to niech ma.

A jeśli komuś zależy, to nich po prostu zapyta.

Może dlatego tak narzekam i się nad sobą użalam, że to 'te dni'? *hahaha*

Kurwa, nienawidzę mieć cioty.

Wczoraj z Ww doszłyśmy do wniosku, że samo słowo gÓpawka, jakby na nie popatrzeć to jest śmieszne.

Dlatego, dla poprawienia nastroju:

gÓpawka!

[przez niektórych utożsamiania z głośnikiem]

Dziękuję.

Spodziewajcie się niebawem nowych jutubowych kowerów mego wykonania.

Bo mimo tego, że nic z tego nie wychodzi i zapewne nie wyjdzie to i tak to lubię.

deviantart tu xd