Na dwie części.
Jedna podąża za sercem, druga pragnie śmierci.
Wzajemnie się wyniszczają.
Trują.
Zabijają.
Krzywdzą, by za wszelką cenę wygrać.
Ale przecież życie to nie gra.
Nie teatr ani opera.
To pierdolona gra w kółko i krzyżyk.
Bez ruchu, bez wytchnienia.
Wiarę w miłość i pokój człowiek wycenia.
A gra toczy się dalej.
Wciąż bez ruchu.
Bez wytchnienia.
Wyczekując na koniec.
Na śmierć - dzień ukojenia.
[b]Emo kiełek ociekający wodnym tłuszczem.[/b]
Czyli schizy na matmie.
A w sercu smutek.
W żołądku kolejne powietrze do strawienia.
[i]`Napalm Death - Where Did We Go Wrong.[/i]