i nie wiem już sama,
czy złapałam życie w dłonie, czy to może życie złapało mnie..
czasami uczucie chronicznej pustki ogarnia umysł,
ale zawsze wyciągnę dłoń, a Ty ją chwycisz i wniesiesz uśmiech na mą twarz..
może to tęsknota, a może to ten świat zatruty marzeniami zabiera więcej niż oddaje.
sama już nie wiem, czy moje życie jest haotyczne, czy rutynowe.
ale dobrze mi z nim.
dobrze mi z Tobą.
i niech to się nie kończy.. niech to szczęście trwa wiecznie.
niech me serce wpada w tą arytmie, gdy przytulasz głowe do mojej piersi.
kocham Cię, kochasz mnie.
bądź wieczna. i tylko moja.