Nie ma to jak zaliczyć dwie rodzinne imprezy w jeden dzień. A żadna z tych rodzin nie była moją rodziną.
Prawie spakowani. Jutro jedziemy. Nareszcie plaża, morze i nasze kochane Dźwirzyno.!
Mam misje zobaczyć na wschód słońca na plaży.
Wracam 8 sierpnia.
Spoczywajcie w pokoju.
no to frugo... :)