czas leci jak naszprycowany *-* zatrzymajcie go, bo jak ja to zrobię to zwiążę i zataśmuję :D myk myk i za nami już 7 i pół miesiąca :o i stwierdzam , że dobrze że lenistwo nie śmierdzi , bo bym chyba skisła i smrodkiem zadusiła własne dziecię :p a jako ,że nas nikt nie czyta to możemy popisać głupotki , Dylanowski to mały brojarzyk i oboje lubimy buraczki , o ^^