Tak tak, zdjęcie pod moim zakurzonym pianinem [które naprawdę zaczyna odmawiać posłuszeństwa właśnie wtedy, gdy jest mi ono potrzebne] to szczyt moich marzeń.
This is a gift, it comes with a price.
Who is the lamb and who is the knife?
Midas is king and he holds me so tight,
And turns me to gold in the sunlight.
[Odliczanie się zakończyło, gwoli ścisłości. Bardzo miło się zakończyło, począwszy od Brackiej a skończywszy na Nosowskiej, że tak pozwolę sobie bezpardonowo skrócić.]
I pewnemu człowiekowi dziękuję.
Dziękuję dziękuję dziękuję, dzię-ku-ję!!!
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24