kiedy wydaje sie że jest dobrze, że się udało, że teraz już legalnie można się uśmiechnąć idziesz z podniesioną
głową, nie widzisz że droga wcale nie jest prosta. i wtedy upadek zaskakuje nas jak śnieg.
najgorsze, kiedy stare plastry odpadają bo wcale nie sa wodoodporne.
najgorsze kiedy tusz do rzęs niewytrzymuje.
chciałbyś zamieszania, chciałbyś żeby kolano przestało krwawić żeby łokiec już nie bolał, żeby ibuprom szybko zadziałał.
nie chcesz żeby cie bolało, wierzysz że ktoś cie opatrzy. ale kiedy nikogo nie ma w pobliżu, kolano boli coraz bardziej.
oby do stycznia, kobieta pracująca? chyba nie potrafie być egoistką. a może jestem nią za bardzo?
zbędne komplikacje niezbędnych spraw, czy o wszystko musimy sie kłucić?
dobranoc.
and every street and avenue