Rece pelne roboty. Szkola nie daje odetchnac. Czasu do egzaminow coraz mniej. A ja trace swoja motywacje i wszelka dedykacje ktora posiadam do nauki. nie najlepszy czas do zalapania kompletnego lenia, a jednak - zdarza sie. Nie podoba mi sie to, ze nie daje z siebie wszystkiego na co mnie stac, a jakos nie potrafie sie przelamac, zeby cokolwiek zmienic.
Jest tak samo, moze tylko troche smutno..
nie, wcale nie jest okej.