pozdrawiam was prosto z łódzkiego eksocu, gdzie właśnie załatwiłam różne formalności i oficjalnie, już nieodwołalnie zaczęłam swoje wyczekane i jak jeszcze nigdy zasłużone wakacje :) przeżyłam sesję jakimś cudem i jakimś cudem poszła chyba nawet lepiej niż się spodziewałam. z ręką na sercu, nigdy się tyle nie uczyłam i w porównaniu z tym to do matury przystąpiłam nieprzygotowana zupełnie. ale egzaminy na szczęście mnie nie zabiły (chociaż już myślałam, że właśnie wyssają ze mnie wszystkie siły i chęci do życia) i mogę oddać się na parę miesięcy zupełnie innym rzeczom. leniuchować nie zamierzam, może tylko przez pierwsze dni, żeby trochę się zregenerować, a potem sami zobaczycie, bo zdjęciom również się trochę poświęcę, więc prawdopodobnie będę tu bywała :)
dawno tyle nie pisałam, więc chyba sami widzicie, ile we mnie szczęścia, że wszystko poszło do przodu!

życzę wam wspaniałych i cieplutkich wakacji, mocno całuję, przepraszam za moją przedłużającą się nieobecność przez praktycznie cały rok i do zobaczenia tutaj oby jak najszybciej! przesyłam wam trochę mojej pozytywnej energii, bo dzisiaj nią buzuję ;-)

także wasze i moje zdrówko, najlepszą kawusią na wydziale toast wznoszę :d