Matko, kiedy to było... Ze 3 lata temu ;)
Czasem fajnie jest powspominać czasy liceum - bywało różnie, aczkolwiek byłem bardziej beztroski niż teraz. A może ja się po prostu starzeję? W końcu to nieuniknione..
Jutro day of defeat - poprawa egzaminu z podstaw wiedzy o stosunkach międzynarodowych. Mam nadzieję, że analiza "Dziadów" części 3ciej nie pójdzie na marne i odstawię wielką improwizację na miarę Konrada ;) Bo niestety umiem tyle co nic.
Z dnia na dzień utwierdzam się w przekonaniu, że nie jestem tu, gdzie być powinienem. Nie wiem do końca czy chodzi mi o sam Olsztyn, czy może też o kraj. Ale jak tu mieć inne myśli, kiedy jakieś urzędasy pozbawiają kilkadziesiąt osób gazu, a co za tym idzie:
- ogrzewania
- ciepłej wody
- normalnego posiłku
Ale w takich chwilach dociera do mnie, że chcę być kimś, kto będzie w stanie cokolwiek poprawić. Może to zbyt górnolotne, może nie - czas pokaże :) Nie zmienia to faktu, że do 15ego Marca raczej nie mam szans na gorącą kąpiel we własnym domu.
Nienawidzę uczucia, która powraca do mnie co jakiś czas - uczucia zmarnowanej szansy. Zastanawiam się wtedy, czy faktycznie nasze życie jest zaplanowane od początku do końca, czy może to my jestesmy kowalami własnego losu. Podejrzewam, że nigdy nie będzie mi dane poznać odpowiedź na to nurtujące mnie ostatnimi czasy pytanie.
Ale trzeba iść do przodu, mieć nadzieję na to, że będzie lepiej. Wziąć pod uwagę stare błędy i więcej ich nie popełnić. Podobno to jest miarą dorosłości, a nie posiadanie dowodu czy innego prawa jazdy. Wszystko jest pokręcone.
http://www.youtube.com/watch?v=USwZqQrm07I
polecam ;) Ten utwór niesamowicie mnie uspokaja i poprawia nastrój. Coś pięknego :) Przy nim zapominam na chwilę o wszystkich problemach i problemikach które mnie otaczają. To doskonały przykład na to, że muzyka może wyrażać więcej niż słowa.
Podsumowując - trzymajcie kciuki za jutrzejszą poprawkę :)
A ja idę spać x]