Niedzielaa byla moim najgorszym dniem w zyciu..;/
uslyszalam slowaa ktorych nigdyy bym nie chciala....
zabolalo mnie too..;//
alee takie zycie...;//
alee sa plusyy i minusyy tej rozmowyy...
plus ze zrozumialam ze nie wartoo angazowac sie zabardzoo....
dopukii nie wiesz na czym stoiszz...
a minuss taki, zee nie moge o Nim zapomniecc...
wciaz czekam kiedy zadzwoni....;(
nie wiem czy to dobrze czy zlee..
sama mam pustke w glowie...;/
nie wiem co robicc...
wszyscy myslaa ze jestem na Nich zlaa i wogolee..
ale to nie prawdaa po prostuu nie mam ochoty na nic i z nikim rozmawiac!!!!
Werka i Natus Wy wiecie....
chcialabymm cofnac czas...
alee czy to by cos zmieniloo...
wiem jednoo musze sie odwazycc cos powiedziecc...;/;/
oraz przepraszam ze wszystkim zepsulam niedzielna impreze....;/;/
dziekujee tym co przy mnie bylii...
Juli za to ze przy mniee byla jak podszedl...;/
Gosi za szczera rozmowee..;**
noo i za wszystkoo:****
bardzo sie przydala...
oraz wszystkim inym co tam byli ze mna.......
NIGDY NIE ZAPOMNE TYCH PARU GODZIN SPEDZONYCH Z TOBA!!!!
WIEM MOJA WINA ZE TAK TO SIE SKACZYLO....;(
A moze to tylko sen...
JA mam po prostu pecha w zyciu..!!