Nie doceniamy chwil, dopóki nie staną się wspomnieniami
W jednorazowej scenerii, bez żadnych zbędnych fanaberii, bez histerii
To kurwa boli. To skurwysyńsko boli. Nie pakuj się w miłość, ziom, bo Cię rozpierdoli.
Twardzi ludzie są jak hartowane szkło. Wytrzymują więcej niż inni , ale gdy już się rozpadają , to na miliony kawałków których nie można już skleić w jedną całość.
Świat wariuje, jak chcę zwariować z nim, pić z gwinta i tańczyć, aż mi się urwie film.
Nawet w tych kłótniach, wyzwiskach i przekleństwach było czuć, że nam zależy.
Mam ochotę wyciągnąć wskazówki z tego cholernego zegara i włożyć Ci je w dupę ku czci pamięci mojego czasu, który zabrałeś mi bezpowrotnie, marnując go na złudne nadzieje.
Wiesz co jest gorsze od kłótni, wyzwisk, tłuczonych talerzy i trzaskania drzwiami? Obojętność. Milczenie wszystko pieprzy, niszczy każdego.
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, chuj w dupę, nóż w serce i chleb z masłem do ziemi.
I sama nie wiem czego chciałabym bardziej. Tego, żeby to się inaczej skończyło, czy tego, żeby to się w ogóle nie zaczynało?
W niektórych miejscach , aż duszno od wspomnień.
pragniesz go, a on Tobą gardzi, odrzuca Cię i upokarza, a potem, kiedy już jesteś gotowa zrezygnować, ciepłą dłonią dotyka Twojej twarzy, delikatnie pieści Cię i czujesz się tak dobrze, tak cholernie dobrze.
Utnę Ci rękę i pomacham Ci nią na pożegnanie, śmiejąc Ci się w twarz. wtedy zobaczysz jak boli, gdy tracisz część siebie i widzisz, jak szczęście wyśmiewa się z Ciebie .
sto pare wiadomości, każda taka sama, każda z 'przepraszam', na każdą nie odpiszę, każda od Ciebie, każda boli.