Heej!
Miśki, jesteście?;*
Klikajcie "Fajne" i piszcie w komentarzach który opis wam się najbradziej spodobał :)
O szczęśliwej miłości:
Uwielbiam stawać na palcach żeby sięgnąć Twoich ust.
Siedziała na jego łóżku, patrzyła jak się przebiera. Lubiła jego umięśnione plecy i szerokie ramiona. Spojrzał na nią i zaśmiał się na widok jej zagryzionych warg . "Mała, nie napalaj się tak." Mruknął i rzucił w nią koszulką . "Chodź tu." Warknęła cicho i uniosła brew. Nie zrobił żadnego kroku, tylko patrzył z szelmowskim uśmiechem. "Nie, to nie." Powiedziała i położyła się na brzuchu. Po krótkiej chwili poczuła jego dłonie na plecach. Wtuliła się w niego. "Wiesz co?" Szepnęła. "Odnalazłeś mnie. Albo raczej...Ja odnalazłam się w Tobie." Powiedziała, chowając twarz w jego szyi. Pocałował ją. Delikatnie, z uczuciem które przepływało między uderzeniami ich serc.Wbił tępy wzrok w sufit. Czuł, jak spokojnie przy nim oddycha.
Dziś będę miła, jutro wredna, a po jutrze zwariujesz na moim punkcie.
Miłość to swędzenie serca. Takie swędzenie, którego nie da się podrapać.
Bo tylko on wiedział, że kiedy się złoszczę i krzyczę to nie wolno ze mną dyskutować, a po prostu przytulić.
Miłość nie wyraża się w pragnieniu uprawiania seksu, lecz w pragnieniu wspólnego snu.
Każda chwila z Tobą ma jedną wadę-za szybko sie kończy.
Twoje ciało rozpoznam nawet w najciemniejszym pomieszczeniu. Wystarczy, że poczuje miłość, która przyciąga nas jak magnez.
Moja przyszłość ma śliczne oczy i słodki uśmiech. Moją przyszłością jesteś Ty.
Nie mogę obiecać Ci,że spędzimy ze sobą resztę życia. Jesteśmy młodzi nie wiemy co przyniesie nam los. Jednak mogę szczerze powiedzieć, że w tej chwili jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Tyle musi wystarczyć.
Monika