Dawno mnie nie było, przepraszam, ale chyba częściej tak będzie przez co ubolewam :(
Jak po waletynkach misiaki ? :D
Prezenty się podobały, bo mi baardzo . :)
Zostań. Nie, odejdź. Mam Cię dość. Na 10 minut dość. Wróć. Znów rozzłość. Przyjdź przytul. Pocałuj. Odejdź, bo mam taki kaprys. Zmienność nastrojów? Może przez to, że sobie nie radzę? Nie radzę z rzeczywistością. Z otaczającym światem. Z tym co między nami. Wszystko się sypie, żeby potem mogło być normalnie. Chciałabym żeby było raz na zawsze dobrze, lub raz na zawsze źle.
Rozkochujesz. Kochasz. Rzucasz. Wracasz. Kochasz. Nie kochasz.
Zastanów się. Huśtawka uczuć? Niekoniecznie.
Niekoniecznie chcę. Niekoniecznie potrzebuję.
Daj mi powód. Jeden powód. Powód do powrotu lub rozstania. Rozstania na zawsze.
Wychodzisz, zeby potem wrócisz. Wracasz, żeby potem odejść.
Patrząc z boku sam śmiałbyś się z siebie. Ja się nie śmieję..
Wiesz ile łez wylałam już w poduszkę? Ile nocy zarwanych przez płacz miałam?
Nie potrafisz zrozumieć ile dla mnie znaczyłeś. Po co znów dajesz nadzieję, jak zaraz już jej nie ma. Teraz ja mam na Ciebie wyjebane i kończę nas, tak depcze się wypalonego papierosa.
Powiedz. Milcz. Dotknij. Wykrzycz.
Jeszcze niedawno, że mnie kochasz. Teraz.. Teraz nienawidzisz?
Za co ? Powiedz co ja Ci takiego zrobiłam?
Raczej to ja powinnam nienawidzieć Ciebie.
Za to, jak mnie traktowałeś. Cały czas zarzucam sobie, że pokochałam takiego skurwysyna jak Ty.
Kocham. Płaczę. Nienawidzę. Całuję. Jednocześnie.
By claaudiine