Dlaczego Ja?
Serce swe zziębnięte w ciepłe ręce złożysz.
Lecz kto je zabierze? Do swego przytuli?
Szukasz, nie znajdujesz, do snu się ułożysz.
Niechaj Cię Morfeusz w błogim śnie utuli.
Pragnął byś pokochać, także być kochanym.
Zamiast w samotności, smutku otrzeć łzy.
Lecz to nie dla Ciebie. wciąż jesteś niechcianym.
Pytasz siebie, ludzi, czemu właśnie Ty?
Jedni mają wszystko, miłości nie cenią.
Jak nie ta? To inna, czym tu się przejmować?
Inni w samotności, oddani westchnieniom.
Mogą tylko patrzeć, i cierpiąc żałować.
Niestety ale świat został tak stworzony, że Ci którzy mają miłość wcale jej nie cenią. A Ci którzy potrafią ją docenić, często nigdy jej nie poznają.
:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( (!)(!)(!)(!)(!)(!)(!)