Minęły już jakieś 3 miesiące....bo czasami brakuje mi pisania na gg z nim.... tego śmiania się gdy napisał coś zabawnego...gdy to wspominam uśmiecham się sama do siebie....zepsułam wszystko..... wyrzuty sumienia targają mną...... jakoś nie mogę się w tym wszystkim odnależć.... muszę to sobie przyznać - straciłam go..... "Nie ma już nadziei, nie ma ratunku, nie ma ocalenia....."
Wszystko, co chciałam powiedzieć to to, że kocham Cię i nie boję się
Słyszysz mnie?
Czujesz mnie w swych ramionach?
(...)
Wiem, że mnie słyszysz
Czuję tego smak w Twych łzach
Zamykając Twe oczy, by zniknąć
Modlisz się, by sny zostawiły Cię tu
Lecz wciąż się budzisz i znasz prawdę
Nie ma tu nikogo
Trzymając swe ostatnie tchnienie
Bezpieczne wewnątrz mnie
Są moje wszystkie myśli o Tobie
Delikatne upojenie światłem, kończy się tej nocy...