wielki czas oczekiwania na osiemnastkę uważam za zamknięty. trochę szkoda, bo przynajmniej za czymś się w życiu czekało. a teraz? teraz czas popłynie jak nienormalny, za niedługo matura, jakieś studia, nowe życiowe plany? chyba nie jestem gotowa na 'dorosłe' życie. każdy czegoś ode mnie wymaga; wszyscy chcą poznać moje dalsze kroki; problem w tym, że ja sama ich nie znam. nie wiem czy podołam w dorosłym życiu, czy kierunek studiów nie zbrzydnie mi po miesiącu. skąd ja mam to wiedzieć?! skąd mam wiedzieć, czy poradzę sobie z tymi wszystkimi problemami, czy będę umiała podjąć odpowiednie decyzje. chcę znów mieć 10 lat, wierzyć w Gwiazdora i cieszyć się, gdy dostanę cały wielki worek zabawek pod choinkę .. <3