Dusia się mnie zapytała czy gdybym mogła zmieniłabym decyzje - pewnie tak. Miałam dzisiaj chwile szczególnej słabości - po prostu pękłam w pewnym momencie. jestem zdenerwowana, boje sie, martwie a wypisywanie papierów 2 dni pod rząd kogo poinformować w przypadku śmierci naprawde dobija.
Mimo wszystko dziękuje wszystkim za słowa otuchy i udzielone mi rady.
Postaram się wrócić cała i zdrowa o ile to bedzie możliwe oczywiście.
więc wy sobie wypoczywajcie, a ja bede zapierdalać.
Dziękuje za uwage, teraz ide spać zostały mi 3 godz =3
do zobaczenia 5 sierpnia .!
kocham Cię i już tęsknie =(