pola cd...

Konichiwa

Jak zwykle dawno nic nie wstawiałem więc  teraz to robię :P

To jest już chyba ostatnie zdjęcie z serii "magiczne pola" To miejsce jest pewnie niektórym osobnikom znane.

To tu odbywały się najlepsze ogniska z dużą dawką napojów alkoholowych i z wieloma śmiesznymi przygodami.

Najbardziej zapadła mi w pamięci jedna sytuacja.

Było już ciemno, zabrakło drewna więc kilka osób poszło po nie. W tej grupie znalazł się Aleks. Ja z Tomaszem zostaliśmy na miejscu ale że było nudno zawołałem go i postanowiliśmy wystraszyć tych co poszli po drewno. Schowaliśmy się w krzakach, tuż obok mieli oni przejść. Było ciemno, wieć widoczność słaba, siedzieliśmy tak może z 5 min kiedy zauważyliśmy zę się do nas zbliżają. Kiedy byli w odległości 2m od nas z wielkim rykiem wyskoczyliśmy. Ich reakcja była bezcenna, na ich twarzach malowało się przerażenie, w oczach mieli śmierć, a dzwięk jaki z siebie wydali wskazywał na ich wysoki poziom paniki. OOczywiście chwilę po tym musieliśmy przed nimi uciekać ale to inna historia :D:D

Mam nadzieję że uda się zorganizować tam jeszcze jakieś ognisko bo zachody słońca w tamtym miejscu są zajebiste i ten klimat... coś pięknego :P

W końcu nadszedł ten dzień kiedy to czas wrócić to szkoły ;/ tak, tak moje praktyki dobiegły końca. Nie narzekam bo opinię wydali mi dobrą a ocena na świadectwie będzie zajebista. To będzie chyba jedyna moja 6 na świadectwie maturalnym jaką będę miał, no chyba że jeszcze z wf-u. Ceszę się że zostawiłem w sądzie pamiątkę po sobię w postaci 1500 dokumentów jakie przez ten okres zrobiłem.

W końcu udało nam się zagrać na hali!! Nie ma to jak akcja na spontanie. Kiedy umawialiśmy się z tygodniowym wyprzedzeniem nic nie wychodziło, a tu telefon w piątek i w sobotę można było grać. Mecz jeden z lepszych (przynajmniej nie taki jak z kowalowcem gdzie po 5 min było już po meczu) był zacięty i pełno w nim było walki. Szkoda tylko że na 7 celnych strzałów tylko 1 bramka wpadała, ich bramkarz przeszedł chyba samego siebie. Mecz przegrany ale tylko jedną bramką, w rewanżu jednak to my będziemy górą.

Ogółem sobota udana ;P

Teraz się zacznie życie od weekendu do weekendu. Byle do świąt

To by było na tyle :P

Sayonara