photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 GRUDNIA 2013

wind ~ take me home!

och, Jack Frost. podejrzewam, że w każdą zimę, co rok, będę przeżywać tę samą fascynację. dołączę do tego soundtrack z "Anny Kareniny" i wyobrażając sobie scenę na balu, zatańczę walca z wiatrem.

rozpaczliwie łapię każdy element, który stanowił lub mógłby stanowić dla mnie inspirację. od sierpnia czuję się martwa artystycznie. pozwoliłam sobie na pogrążenie w monotonii. wszystko, co tworzę wydaje się być tylko desperackim poszukiwaniem samej siebie. osoby, za którą tęsknię, a którą jednocześnie obdarzam pewnego rodzaju niechęcią. zbyt wiele przypomina mi o tym, o czym powinnam zapomnieć. gdziekolwiek nie spojrzę, widzę cichy, ciemny kąt. stojąc w małym pokoju o szarych ścianach, zasłonię nawet pojedyncze okno, źródło światła, a potem zapłaczę, że otacza mnie pustka. starając się ująć wszystko jak najrozsądniej, doskonale wręcz przewidziałam swoją drogę. brakuje mi sił, a rutyna mnie męczy. czuję obrzydzenie do wielkich słów i wzniosłych treści. moich treści. wybaczcie, opiszę to wszystko strasznie naiwnie.

źle, że zaniedbałam photobloga. być może naprawdę go potrzebuję. znikając z tego miejsca odniosłam wrażenie, że wiele sytuacji, wniosków, faktów i przeżyć przechodzi obok mnie. już od dłuższego czasu mam problem z uporządkowaniem swojego życia. zapominam w większości o tym, co się działo, wydarzenia w mojej głowie zmieniają kolejność, sama nie wiem, co robię i w ostateczności gubię się jeszcze bardziej. może delikatne przymuszenie się mi pomoże. prawdopodobnie nie uda mi się wrócić do stanu, kiedy jeszcze się tu trzymałam, kiedy wszystko miałam idealnie uporządkowane.

 

kiedy w abstrakcji znalazł się ład, a chaos przyjął harmonijny kształt.

 

~ bardzo mi Ciebie brakuje.

nie chcę nawet myśleć o tym, by zabierać się za kolejną część Que Calor, mimo że tak naprawdę je uwielbiam. nie mogę pozwolić sobie na to, by opuścić jakąkolwiek. to tak, jakbym straciła część życia. mimo wszystko odnoszę wrażenie, że je marnuję. każdy dzień, oprócz pojedynczych wydarzeń, zdaję się być taki sam. "nie mogę bez Ciebie żyć" i nie żyję bez Ciebie.

nie chciałabym się użalać, ale sama też mam dosyć udawania, że wszystko jest w porządku. powinnam chyba teraz podsumować rok 2013. być może jest piękny i kiedyś obiektywnie tak stwierdzę. teraz jednak widzę go tylko i wyłącznie w ciemnych barwach. nigdy nie czułam się tak zrospaczona i mój smutek nigdy nie trwał aż sześć miesięcy.

 

podobnie jak podczas podsumowania roku 2012, tu także mogę postawić wielką, czarną kreskę. czy realizowałam swoje postanowienia? można powiedzieć, że robiłam to do czerwca, potem wmawiałam sobie, że to robiłam, aż ostatecznie się poddałam. nie miałam już celu, a wszystko stało mi się obojętne. nie dążę do samodoskonałości, nie panuję nad czasem, nie podobam się sobie, marnuję swoje życie. 

tylko kocham i natrętnie przy tym trwam.

tylko tyle, ach!

 

postanowienia dotyczące rzeczy przyziemnych wyszły mi o wiele lepiej. do czerwca udało mi się zrealizować parę punktów i przynajmniej z tego mogę by zadowolona.
__________________________

 

 - styczeń - słodko-gorzkie urodziny, lody z gorącymi malinami, Strażnicy Marzeń, woda różana, zakupy z dziewczynami, za dużo pracy, impreza ze znajomymi Rafała, Django, początek ferii, Szymon Hołownia, Słupsk, Paradise Kiss, przyjaciółka róża, kawa z Michałem, Yosuga no sora, pierwsza i ostatnia w roku wizyta w Higashi, kimona w stargardzkim muzeum

- luty - koncert, Charlie Monroe, oglądanie filmików ze strasznych gier, Penumbra, noc horrorów z Paulinką, wycieczka do Szczecina, chłopak grający w podziemiach, dzień spędzony u Dominiki, loże w Kręgielni, spacer po dachu Galerii, moja nowa półka, przedwalentynkowe kłótnie, funkcje trygonometryczne, kolacja w Walentynki, bukiet róż, bubble tea z Mitsuim, za dużo pracy

- marzec - słoneczny dzień, sok pomarańczowy, nowa fryzura, wiersze czytane w parku, Makbet, zakupy w Lidlu, chleb i sok żurawinowy, mundur, Ninja Scroll, BANDAŻOWANIE, rekolekcje, Silent Hill, akcja "największy wspólny orgazm", Pyrkon, śnieg, Maciek, sen na spotkaniu, mara, długi spacer z Adą, błyszczyk w ładnym pudełeczku

- kwiecień - Wielkanoc, za mało filmów w telewizji, Simsy, Tortuga, Tristan i Izolda, wielkie powtórzenie z renesansu, bubble tea z Rafałem, choroba, prezentacja maturalna, 1812: Serce Zimy, Heroes III, Heroes IV! ~ zakupy w Lidlu, paluszki czekoladowe, festyn ekologiczny, Recycling Band, Kamil, bratanki w doniczce, impreza u Libusia, Keleris (nigdy więcej), konkurs w Wyższej Szkole Morskiej.. co to było.

- maj - spacer po polach, spacer z Adą, Krystian i jego przeciwsłoneczne okulary, wycieczka do Szczecina, arafatka, zakupy, Szczecin z dziewczynami, wyciskany sok pomarańczowy, krótka kłótnia, Seven, impreza u Marcina, kubeczek, wszystko było takie mokre, kurs Rafała, Wielki Gatsby x2, piękna dziewczyna, spotkanie fanów Japonii w Szczecinie, zakupy, Oszukane

- czerwiec - upadek pod kościołem, piknik w Grabowie, festyn na Ulicy Magicznej, stare książki, Instagram, nowy rower, ścieżka na polach, deska na szybie, urodziny Roksany, mleczne serce, farbowanie włosów, zbyt ciepłe dni, pierwsze rozstanie z Rafałem, koncert Rafała Brzorzowskiego, hot-dog we Freshu, spotkanie z Adą, korale, fajerwerki, Australia, dzień historyczny, bilety do kina, Łobez, powrót Rafała, dni sportu, wycieczka do Szczecina, zakończenie roku, wypadek na rowerze

-  lipiec - wakacje, Karneval, anime, GTA 2, liczne spotkania z Adą, mrożona kawa, wyjazd nad morze, Festiwal Indii, drugie rozstanie z Rafałem.. i tu urywa mi się pamięć.

- sierpień - wakacje, Regaty w Szczecinie, Miedwie, rzodkiewka, Obecność, spotkanie z Adą, obóz astronomiczny, Michał, Czarne Historie, szanty, Piratestorm, Konecon, kino i kilka mini-pikników ~

- wrzesień - rozpoczęcie roku, za dużo pracy, Barzkowice, Mam Talent, amfiteatr z dziewczynami, powrót Weroniki, promocja na żelki, urodziny Paulinki, pizza, Moniś w złym stanie, Operacja Styłówa, projekt z WOSu, a w międzyczasie niewyróżniające się spotkania

- październik - ŚWIADOMOŚĆ, zmiana terminu połowinek, wycieczka klasowa, więzienie i Czas na miłość, soundtrack, ślubowanie, spacer, ślub i wesele, chwila słabości, rozmowa z Michałem, Miss Agent, spotkanie pełne uniesień, Starbucks, Park Kasprowicza, zgubiona droga, kiermasz ciast, Japanicon, patelnia, popołudniowa herbatka o ósmej rano, Domi, liczne rozmowy, nocowanie u babci, hurtownia kwiatów, przygotowywanie stroju, wieczór horrorów w Szkole, uczucie, Halloween, nawiedzony pan. październik był momentem chwilowego odrodzenia.

- listopad - Wszystkich Świętych, wieczorny spacer po cmentarzu, urodziny Ady, herbata wiśniowa, Zbrodnia i Kara, urodziny Moniś, Operacja Stylówa, nocne obserwacje, spotkanie z Domim, urodziny Michała, cudowne pudełko, kawa z Rafałem, balonik od Elmo, polonez na WF, rozstanie w parku, ulga, noc u babci, listy do Rafała, wiersze na Kominkalia, poprawinki, tańce i liczne rozmowy, zagubione wino, referat z astronomii, zdjęcia, podróż do Szczecina, spotkanie Ady, Shingeki no Kyojin, powrót z Rafałem, radość

- grudzień - finał Mam Talent, stany uniesienia z Anną Kareniną, zimowa playlista, ciasteczka z Moniś, ciasteczka Paulinki, dwa spotkania z Rafałem, prezent, zdjęcia, Mikołajki, kiermasz, Thor: Mroczny Świat, koncert świąteczny, najlepszy weekend, Kaskada, wigilia klasowa, Mechaniczna Pomarańcza, Webcam, Outlet i Sylester ~

Informacje o darkcacao


Inni zdjęcia: 1521 akcentovaAM ezja najprawdopodobniejnieWiewiórka jerklufotoKocurro milionvoicesinmysoulPismo Egipskie bluebird11Tiki, czyli kleszcze /?/ ezekh114:) dorcia2700Lato w ogrodzie :) wieslaM. wanderwarPlandemia... ezekh114