NO I STRACIŁAM TĄ PRZYJACIÓŁECZKĘ, NA DOBRE, HAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHA, bęczę cały dzień. siedzę w pokoju zamknięta, M do mnie pisze, czemu nie chcę się z nim spotkać, ogólnie widzę jak mu zależy, a kurwa teraz dobrze nie jest, nie wiem co mam robić, po prostu mózg rozjebany. pół roku temu byłabym z nim bez żadnego ''ale''. pół roku temu był ktoś jeszcze z kim mogłabym pogadać o tym, że straciłam Julkę. teraz, owszem, mam Sheenę, Lexi i Eff, ale to nie to samo. bo ten ktoś zabierał mnie na polankę. FUCK, miałam o nim więcej nie myśleć, ale jak zapomnieć? ponoć czas leczy rany, ale potrzebne są jeszcze chęci...
sama nie wiem: CZY CHCĘ ZAPOMNIEĆ?
powinnam skończyć z opisywaniem prywatnego życia, tu na tym blogu, raz na zawsze, bo co to kogo interesuje, nie?
na zdjęciu ja z fotoszopowanymi włosami.
bilans:
ś: bułka kajzerka (135) + serek fromage (ok 76)
2ś: nic
o: ok 100 g frytkek z frytkownicy (252) + mintaj (216) (bleeee)
p: nic nie zjem
k:nic nie zjem, ale tu jeszcze pewności nie mam
678/1000
( O JA PIERDOLE )
(nie liczę napoii)
ćwiczenia :
100 brzuchów
a6w
ćwiczenia na zgrabne nogi
w planie:
20 przysiadów
ćwiczenia na ramiona
i na podbródek
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24