"Lśnienie"
Do tego filmu, zabierałem się przez długi czas.Moim problemem było to,że najpierw obejrzałem nowszą wersje w reżyseri Micka Garissa i stwierdziłem, ze jedna ekranizacja tej powieści mi wystarczy.Myliłem się i to dość mocno.
Niedawno zostałem nakłoniony do obejrzenia starej wersji "Lśnienia".I bardzo mnie to cieszy, ze dałem się przekonać.
Nowa wersja i stara, różnią się i to dość znacząco, Stephen King był mocno niezadowolony z filmu Kubricka, ponieważ dość znacznie odbiegał od jego powięści i, dlatego wraz z Mickiem Garrisem postanowili stworzyc nową wersje, która jest wierniejsza ksiązkowemu pierwowzorowi.Dzieło Kubricka stawia bardziej na psychologie postaci, mniej tu jest elementów nadprzyrodzonych i innych zjaw.
Najwazniejszą rzecza, która przemawia na korzysc filmu Kubricka,jest udział Jacka Nicholsona.Ten film to popis Jacka, ta rola jest wręcz stworzona dla tego wybitnego aktora.Jack Nicholson nie wciela się w postać Jacka Torrence( głowny bohater), on nim poprostu jest!!!.
Film bez Jacka, straciłbym mnóstwo. mi Jack zawsze kojarzył się z diabolicznym Jokerem, ale uwazam, ze po obejrzeniu "Lśnienia"bedzie mi się kojarzył z tym wlasnie filmem.
Głowna wadą nowej wersji jest, wybór aktora, niestety ale Stewe Weber jest równie diaboliczny co Ja(czyli niezbyt),daleko mu do przebojowości Jacka.
Film opowiada losy małżeństwa z małym synem, które postanawia zaopiekować się hotelem, które podczas sezonu zimowego stoii opustoszały.Jest to idealne miejsce dla Jacka, który jest niespełnionym pisarzem, w tym miejscu ma idealne warunki, aby ukończyć powieść.
Jednak hotel skrywa swoje tajemnice, które odbijają się na rodzinie i powoli wpędza Jacka w obłed...W tym hotelu, w niedalekiej przeszłosci doszło do tragedii, mąż i ojciec zamordował swoją żone i dwie córki.Po przybyciu do tego hotelu, rodziny Jacka Torrence, koszmar powraca.Zło,które zamieszkuje hotel, stopniowo przejmuje ,kontrole nad diabolicznym i nieobliczalnym Jackiem....
Film zasłużenie,jest uważany za jeden z najlepszych horrorów w historii.Niewątpliwa w tym zasługa, Kubricka oraz Nicholsona,który zagrał chyba najlepszą role w swej pięknej karierze.
A co do samego filmu,to warto pochwalić ujęcia operatora,kamera podąża za synkiem głownych bohaterów na jego wysokosci, jest to bardzo fajny zabieg,dość nietypowy.
Dzieki temu zabiegowi, wszystko wydaje się takie ogromne i duże,poteguje to w nas poczucie strachu.Jedyne co mnie irytowalo w tym filmie,to niezbyt dobrze dobrana aktorka, coż uwazam,że specjalnie została wybrana ta słomiana kukła, poniewaz gdyby Kubrick wybrałby Meryl Streep lub Susan Sarandon, istniałoby ryzyko, ze moga one skraść show Nicholsonowi.Na tle tej marnej aktorzyny Jack lśnił.
Film wpisal się do kanonu horroru juz na stałe, dla miłosników kina grozy jest to pozycja obowiązkowa, której poprostu nie można przegapić,scena w łazience przeszła już do historii kina.
Żałuje, ze obecne horrory,kręcone w Hollywood, stawiaja przedewszystkim na bezmyślna jatke i mase brutalności.Film Kubricka udowadnia, ze naprawde można nakrecić straszny, mroczny film bez udziału licznych scen przemocy.Mam tylko cichą nadzieje, ze z czasem producenci opamiętaja się i, przestaną nas zamęczać przeróbkami japońskich hitów i, kolejnym cześciami bezmózgiej Piły.
Polecam wam "Lśnienie"film ten, jest idealny dla wszystkich tych, którzy lubia się bać i cenią sobie znakomite aktorstwo.
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24