Jak ja bym chciala by było tak jak dawniej bez żadnych kłótni i bez wypominania sobie błędów z przeszłości< to boli okropnie> no ale cuż przy każdej nawet najmniejszej kłótni sobie wypominamy rzeczy o których tak naprawde najchętniej chcielibyśmy zapomieć .......
Nie rozumiem wiele spraw no ok... ale to nie powód do tego by zaraz miec pretensje........ Musimy pozbierac myśli i uwieżyć w to że możemy to wszystko jeszcze zmienić poprostu poukładac wiele spraw które dotyczą nas obojga........
Bo siła która uświadamia mi wiele rzeczy zaczyna sie od tych małych problemów a wychodzi przy tych wiekszych już na maksa.......
Nie moge sugierować że ja jestem święta bo ja też mam wiele złego za sobą też mam swoje chore jazdy ale gdy staram sie to zmienić to znów przychodzi taki moment że zaczynam od początku ........ nie potrafie tego zmienić .....
POMOCY!!!!