Sorry za zdjęcie w trybie Apokolipsy, ja nie mam tak dopracowanej tej funkcji jak Ewa. Jakość dupna ale robione fonem i jedyna moja pamietka z tras treningów. Jak widać za wesoło w tym miejscu nie było. Kilkadziesiat cm śniegu i prowadzenie w nim rowera przez kilka km nie jest zbyt wesołe szczególnie w butach bez jakiegokolwiek ocieplenia. Brrrr.
Szczerze mówiąc to było najgorsze zgrupowanie na jakim byłem. Niestety muszę to powiedzieć. Ale i tak było mi to potrzebne.
Choć nie było łatwo w tym roku tam wytrzymać... oj nie było. I nie chodzi pod zadnym względem o ciężkość treningów czy żarcie które było na prawde OK jak na szkolną stołówkę. Już nawet nie chodzi o okrojone towarzystwo i "młodych".
No ale jestem spowrotem, już nieco nasyciłem pierwszy głód. A od jutra znów szara rzeczywistość szkolna.
Ja chcę w końcu Uciec! I czuję, że nastąpi to szybciej niż moglbym się spodziewać.
Jednak mogę powiedzieć, że jest Moc. Moc pod Kontrolą, teraz tylko ino jeździć to przyjdzie wytrzymałość i powinno być OK. Już brakuje mi tego ścigania.
Moc! Moc! Moc!
Już nie mogę doczekać się odświeżonego Szatana.
Będę nudny. Ale póki co jest zajebiście.
Pytanie na dziś: "Co to jest rzeczywistość?"
No i podtrzymuję... Łaskotki to najzajebistsza rzecz na świecie :)
Chciałbym napisać coś jeszcze, coś ciekawszego, ale niestety.
Mimo Wszystko jest pozytywnie :)
Inni zdjęcia: Ja cooooooone:* coooooooneZ Klusią:* coooooooneJa coooooooneJa cooooooone:* cooooooone;) cooooooone;) coooooooneJa cooooooone:* cooooooone