Witam witam.;)

Przedstawiam Wam moje Ryjki - Rudą i Pepsi.:)

 Zdjęcie skandalicznej jakosci, jednakże zrobiłam z nim wszystko, co się dało, żeby tylko polepszyć jego wygląd. 

Juhu! Matma zaliczona!

Jeszcze tylko druga część i bedę mieć to z głowy.;d

Na dworze zrobiło się już cieplutko. Spokojnie mogłam zmienić zimowy płaszcz na ten lżejszy- skórzany.:) Ale w zyciu nie zamienie glanów na jakieś tam trampki. Pff... W glanach siła! Co do glanów, to muszę któregoś pięknego dnia przykleić "Maćkowi" podeszwę, bo prędzej czy później wyjdzie na to, że zwyczajnie zgubię ją po drodze.;p

Niech ta szkoła się wreszcie skończy! Tak cholernie nie chce mi się tam siedzieć. Kiedy tylko spojrzę przez okno, zaczynam marzyć o spacerku z Rafałem. Za rączkę, ofkors.

Aby do czerwca.;)

A potem dwa miesiące byczenia się.;D

W programie romantyczne spacerki, ogniska, koncerty, masa nowych ludzi... Ahh... Z utęsknieniem czekam na ten czas.

Rafał, pisz szybciej ten list i go wysyłaj! Jestem tak ciekawa, co tym razem stworzysz, że zaraz mnie chyba rozniesie. A kiedy wreszcie powiesz mi, że jest juz w drodze, to zaręczam Ci: bedę nocować pod własnymi drzwiami albo i nawet w placówce Poczty Polskiej, żeby tylko listonosz mi nie zwiał sprzed nosa.;p

Ja cem, ja cem, ja cem!^^

Już za równiutki tydzień po gipsie na nodze mojego Ukochanego nie będzie ani śladu. I chwała. Przynajmniej nauczy się na przyszłość, że trzeba wiązać sznurowadła nawet w sytuacji, kiedy idzie się do bloku obok.xD

Dobra, to nie było śmieszne...

Znalazłam spasób, w jaki ewentualnie mogłabym wykorzystać swój ''talent'' plastyczny i przy okazji zarobić na bilet na Ironów. Otórz, wymyśliłam sobie, iż mogłabym malować na koszulkach a następnie wystawiać je na Allego i tego typu portalach aukcyjnych. Może jednak ktoś by się na to skusił. Nie mam jednak stuprocentowej pewności, jak to się będzie sprzedawać i czy nie wyrzucę kasy w błoto, inwestując w same farby i T-shirty... Ale zawsze jakiś pomysł na biznes istnieje. Gorszy, czy też lepszy, ale jest.;d

Jutro śpię do 8.30!!!

Różnica jest, i to spora, bo w normalnych warunkach wstaję o 5.30. Trzy godzinki snu więcej... Mrrrrraaaauuu.^^ Ale znając życie i tak się nie wyspię.;p

To chyba wszystko, czym chciałabym się podzielić na chwilę obecną.:)

Abaddon.;*

Piosenka na dziś: Enslaved- Ground.

http://w689.wrzuta.pl/audio/54bTYOEhbDQ/enslaved_-_ground