Nie jest łatwo się zmienić… zmienić na lepsze. Ale warto próbować (?) Tak.
A gdy zmiany przychodzą szybko, gwałtownie, niespodziewanie? A jeśli będą tylko chwilowe (?) A jeśli są złudzeniem (?) A gdy człowiek nie jest pewien czy jest w stanie się zmienić? Po tylu latach? Czy w środku nie pozostanie taki sam. Już na zawsze? Skazany na ciągły smutek (?)
Nie. Nie, jeśli się wierzy i ma się nadzieję. Jeśli usilnie pragnie się zmian, gdyż dotychczasowe postępowanie i myślenie tylko pogłębiało smutek, męczyło, sprawiało ból.
Pozytywne myślenie i Ktoś, kto rozumie i pomaga. Jest, po prostu.
Świat nie jest taki zły (?) Nie. Kwestia, jak go odbieramy? O czym śnimy? Jak marzymy? Kim jesteśmy? Jacy się staniemy? Czego pragniemy? Komu ufamy? Kogo kochamy?
I czy akceptujemy samego siebie… Tacy jacy jesteśmy. Naprawdę. W głębi duszy.
Czy ludzie dostrzegają w nas piękno? Nie, piękno zewnętrzne, ale wewnętrzne. Czy widzą tylko to co chcą widzieć, aby czuć się lepszym? Być „ponad”?
A gdy człowiek usilnie potrzebuje drugiego człowieka, aby trwać i przetrwać? A jest sam.
Nikt nie pragnie samotności. Samotność zabija.
A miłość? Ktoś ostatnio mi powiedział, że na miłość przyjdzie czas...
A przyjaźń? Wierzę, że ją odnalazłam...
Czas zmian… Tak.
***
W :*