padam na ryj x__________________X
3h rachunkowości pod rząd w jednym dniu to przesada -.-
w ciągu tych trzech godzin naliczyłam się więcej co w ciągu mojej edukacji z matmy -.-
jak nie pisanie w zeszycie i liczenie to wpisywanie sum na jakiejś karteczce, równocześnie z tym musieliśmy temat czytać, przepisywać definicje i jeszcze uzupełniać LISTĘ PŁAC! a to takie wielkie jest -.-
bo co? bo zeni sie tak chcialo -.-
i dzisiaj pizda z gegry zrobiła nam (dziewczyną) kartkówkę bo 4 szmaty z mojej klasy gadały i przez nie wszystkie oberwałyśmy ;/
ale napisałam hyhy. chociaż nic sie nie uczyłam prawie hyhy.
jutro polski, idę przeczytać streszczenie ze 3 razy :>