Co za dzień. Ło Jezu ... Hardcor normalnie. Zaliczeń a zaliczeń. Ocenki wystawione na semestr i z głowy. Szczerze powiedziawszy to nie jestem z nich zadowolony. Mogło mi pójść nie co lepiej. Dzisiaj z Niemieckiego zaszalałem wręcz. Mając oceny 1,1,4 dokonałem "cudu" xD Toeretycznie 2 mi powinno wyjść. Ale jak Danel to zobaczył to pomyślał ze taka maniana na semestr nie moze być. Się wkurzył chłopak, zarwał nocke i sie nauczył rekcji albo erekcji czasownika - jak to woli, strone bierną w 3 czasach, no i słówka. I jaki był efekt ? xD Pani P. postawiła mu 4 na semestr. Jednak człowiek jak chce to sie potrafi. Kwestia nastawienia. Czyżby "Sekret" ? ;> Jeszcze mi z Religii ksiądz postawił 6 na semestr, a to wiaże sie takze z oceną końcową. W zwiazku z tym, moje świadectwo nie bedzie wygladało aż tak tragicznie. Trzy szóstki: z Religii, Filozofii i PP, z pięć albo sześć czwórek miedzy innymi z bio, chemii, a reszta to trójki -.- To ostatnie mnie nie cieszy. Jest ich zbyt dużo ... nie dobrze, nie dobrze. Tera trzeba bedzie sie zająć maturą. Za Polski trzeba sie wziąść i to ostro.

Dzisia mi zaproponowano całkiem ciekawy temat - o uczuciach, które mnie przepełniają. Dobry temat. Jakby nie patrzeć, uczucia i to co czujemy, mowi o naszym stanie pszychicznym i o naszym wnetrzu. Mowiąc o swoich uczuciach w szczególności do kogoś powinniśmy być szczerzy jak cholera. Nie owijać w bawełne, tylko być bezpośrednim w tych sprawach. Czasami trzeba się gdzieś uzewnętrznić, wykrzyczeć to, co znajduje się w środku. Czasami jest to potrzebne. I czasami nie ma się ochoty patrzeć na konsekwencje tego kroku. Oglądam właśnie "Eating out" i tak jakoś zapragnąłem czyjejś bliskości. Jest we mnie pragnienie kochania kogoś, tęsknoty za kimś. Fajnie by było kogoś kochać. Wiem, że to dość niezgrabne zdanie, ale jakoś nie potrafię inaczej tego napisać. Ja świruje na stare lata ... naprawde. Czasami gdy spojrze w lustro, myśle sb, kto tam jest po drugiej stronie. Co to za człowiek. Wysoki brunet, ze smutnymi oczami i beznadziejnym charakterem. Dziś sb pewną rzecz uzmysłowiłem gdy szedłem do szkoły. Zresztą, moje przmyślenia nie zmienia mego postepowania. Bywam uparty jak osioł i za szybko ulegam innym. Taki jestem. Moja intuicja bywa mylna, niestety. Za szybko sie przyzwyczajam do kogoś, a na końcu dostaje za swoje.

Dobra .... nie pisze juz nic wiecej. Tylko smutno sie człowiekowi robi gdy myśli o tym. Koncze. Ide sie nacieszyć moimi nowymi słuchawkami firmy SONY ;D Wkońcu przyszły!! Wkoncu moge sie znów oderwać od rzeczywistości. Nareszcie !! :)

KLIK

Every Step That You Take Forward
It Takes You Right Back Where You Been
And Then When You Least Expect It